Na lillalou.blogspot.com pojawiła się notka o rysowaniu włosów w moim wykonaniu ;) Zapraszam!

piątek, 20 września 2013

002. Jak cieniować

Hejka,
A więc dziś zajmiemy się tematem cieniowania. Wiem, że wielu osobom sprawia to trudność, ja też nie jestem jakąś mistrzynią, ale postaram się wytłumaczyć najważniejsze zasady. 
Na początek bardzo ważna kwestia:
Co to jest cień?
Cieniem jest obszar, do którego nie dociera światło, ponieważ na drodze promieni świetlnych postawiona jest jakaś przeszkoda. Ciało nie jest płaskie, więc bezpośrednio na człowieku też będą jakieś cienie, bardziej półcienie. Zaznaczanie ich jest potrzebne, by nasz rysunek wyglądał realistycznie. 
Cieniowanie jest procesem niezauważalnego przejścia kolorów pomiędzy kolejnymi odcieniami. Zaznaczanie cieni to też coś innego, ale jedno wyklucza drugie, czyli musimy umieć i to, i to.

Żeby odpowiednio zaznaczyć cienie, potrzebna jest wyobraźnia przestrzenna. Światło będzie padać albo z lewej albo z prawej strony. Jeżeli z lewej, to cienie będą po prawej, jeśli z prawej - odwrotnie. Zastanówcie się, że to po prostu taka zagadka logiczna: z tej strony, gdzie padają promienie słoneczne przedmiot będzie oświetlony, ale już dalej światło nie będzie docierać. 
Jeśli na rysunku nie potraficie same sobie tego wyobrazić, użyjcie prawdziwego modela albo lalki. Sprawdźcie, gdzie pada cień, jeśli światło jest z tej strony, a gdzie, jeśli jest z drugiej. 
Pamiętajmy, że każda fałda materiału również rzuca jakiś cień, który też trzeba zaznaczyć. Fałdowaniem się materiałów zajmiemy się jednak w innym poście :) 
Każdy przedmiot o jakiejś objętości rzuca cień.
Częstym błędem jest zaznaczanie cieni z obydwóch stron, no chyba, że wymyśliłyście, że światło pada z przodu. Polecam jednak rysować cienie, będąc świadomym, że cień pada z lewej lub z prawej, wtedy będzie chyba to wyglądało bardziej realistycznie, tak mi się wydaje :)

Jeśli mamy już zaznaczone cienie, wówczas należy pocieniować dalszą część ubrania czy skóry. W tym celu są dwie opcje: albo na wstępie zamalujecie całą powierzchnię leciutko kredką w kolorze, w jakim ma być cała część ubrania/skóra, albo najpierw zaznaczycie cienie, a dopiero później pomalujecie lekko i zaczniecie cieniować. Osobiście korzystam z pierwszej opcji :) 
W przypadku białego materiału cieniujemy szarą kredką.
Pomiędzy obszarem, do którego dociera światło, a cieniem musi być półcień. To właśnie on łączy kolor stwarzając efekt płynnego przejścia.
Niektórzy cieniują używając dwóch lub trzech kredek o takim samym kolorze, lecz w innych odcieniach. Dla mnie jednak jest to bardziej sposób na uzyskanie bardziej czegoś w stylu ombre, niżeli ładnego przejścia cienia. Ja używam jednej kredki, którą po prostu cięższym naciśnięciem regulujemy nasycenie odcienia.
Poprawiamy cień tą samą kredką mocno przyciskając i stopniowo "zwalniając" ją, malujemy dalej w prawo albo w lewo, to zależy od której strony narysowałyście cień. Przy konturach możemy pozostawić biały pasek symbolizujący mocne nasycenie światła, trzeba jednak dobrze do niego wycieniować, żeby nie sprawiał wrażenia, jakby kolor nagle się urywał.
Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam, teoretycznie chodzi o to, żeby dobrze wyrobić rękę i nauczyć się właśnie tak stopniowo rozjaśniać kolor. W kolejnych postach będę pokazywać ze zdjęciami, więc spoko :) 

Piszcie, co chcielibyście, żebym wam pokazała jak narysować, na kolejny post tutorialowy mam zaplanowaną pierwszą notkę z serii, w której postaram się pokazać, jak rysować włosy na Lilla Lou :) 
Na razie cześć i mam nadzieję, że ta notka się wam przydała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz