Na lillalou.blogspot.com pojawiła się notka o rysowaniu włosów w moim wykonaniu ;) Zapraszam!

czwartek, 2 stycznia 2014

029. Kredki Bambino vs Progresso vs Lyra

Hejka! Dziś chciałabym poradzić wam, które kredki wybrać do rysowania. Najczęściej wybieranymi do projektów Lilla Lou (i Top Model) są zdecydowanie kredki Bambino, Lyra i Progresso. Każde mają swoje plusy i minusy. Często zastanawiacie się, które kupić. Postaram się obiektywnie je wam ocenić.
Prawie każdy zaczyna od Bambino. Powiedziałam prawie, ale wydaje mi się, że są to takie pierwsze bardziej profesjonalne kredki. Sama zaczynałam od nich. Jeżeli jednakchcecie tworzyć zaawansowane projekty, to słabo się nadadzą. Przy nacisku mają dość intensywne kolory, ale trudno malować nimi mniejsze, bardziej szczegółowe powierzchnie. Są również zbyt masywne do rysowania włosów. Nie można ich jednak totalnie wykluczać. Są jednymi z lepszych kredek dziecięcych. Jeżeli jeszcze nie rysujecie zbyt dobrze, nie robicie szczegółowych, złożonych projektów, wystarczą. Minusem jest to, że nie mają wielu odcieni. Raczej tylko podstawowe tony kolorów. Z innych kredek wyróżniają się tym, że w niektórych zestawach możemy spotkać kredkę srebrną i złotą. Te akurat przydadzą się na pewno. Dają w końcu wyrazistsze kolory niż brokatowe długopisy i przede wszystkim można nimi cieniować.

Kredki Progresso idą stopień wyżej. Dają wspaniałe, mocne i wyraziste kolory, przy czym nie trzeba zbyt mocno ich przyciskać, żeby wydobyć takie odcienie. Nie mają drewnianej oprawki i dlatego bardzo wygodnie się nimi rysuje, można nimi malować szybko duże powierzchnie. Jakie są ich minusy? Nie dają subtelnych, cienkich kresek przez co do rysowania włosów niezbyt się nadają. Trudno również rysować nimi wyraziste drapowania materiału. Poza tym łatwo się kruszą, zwłaszcza jak któraś spadnie wam na podłogę, macie 80%, że rozpadnie się na dwie części (no, oprócz dywanu chyba :)); to przez to, że nie mają drewnianej oprawki, choć jest to do pewnego użytku plusem. Najlepiej nadają się do kolorowania ubrań. Ładnie cieniują i dość dobrze się łączą. 

Ostatnie do oceny idą kredki Lyra. Wydają się teoretycznie najczęściej wybieranymi przez projektantki Lilla Lou. Nie bez powodu. Mają dużo odcieni, przez co można nimi fajnie cieniować, nie tylko regulując siłę nacisku kredki, ale też dodając ciemniejsze tony innymi odcieniami. Dają wyraziste kolory. Choć wyglądają dość zwyczajnie, nie są byle jakimi kredkami. Mają trójkątny przekrój, przez co wygodnie leżą w ręce. Idealne są do rysowania włosów, jako że da się nimi wydobyć bardzo cienkie, delikatniejsze i mocniejsze kreski. W kolorowaniu dużych powierzchni sprawdzają się nieco gorzej niż Progresso, ale przy szczegółach są mistrzami. Jeśli chodzi o minusy, to szybko się zmniejszają. Mały rysik skutkuje tym, że przy większych projektach używana kredka może wam się skrócić nawet o połowę.

Wybór pozostawiam wam. Ja mam wszystkie te kredki, ostatnio dostałam Lyra i jestem z nich bardzo zadowolona, jednak będę ich używać na pewno na zmianę z Progresso, bo te drugie jak już mówiłam są bardzo dobre w kolorowaniu ubrań. Załamania możemy poprawiać Lyra, Progresso zamalowywać powierzchnie... Razem tworzą fajny zespół :) 

Mam nadzieję, że komuś pomogłam. Zachęcam do dyskusji na temat różnych kredek pod postem. Szczęśliwego Nowego Roku! :D 
~Lili555

4 komentarze:

  1. Czy mogłabyś zrobić coś dla mnie ??
    Chciałabym żebyś narysowała dla mnie projekt jak zrobić ładną fryzurę i makijaż na zimę ok PLIS

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam wszystkie kredki które zademonstrowałaś. Na codzień rysuję jednak LYRA, wg mnie są świetne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z wymienionych mam i rysuję tylko Progresso i LYRA, choć częściej kredkami firmy Bic. Fajnie się nimi cieniuje, nie łamią się, ale jest 1 minus: kremowa kredka często odmawia współpracy xD

    OdpowiedzUsuń