Hejka! Dostałam ostatnio świąteczną paczkę od Lilla Lou, gdzie były dwa szkicowniki, naklejki, notesik i szkice, ale o tym zaraz. Przede wszystkim bardzo dziękuję Lilla Lou, że wyróżniły mnie w ten sposób - to dla mnie naprawdę wielka radość i zaszczyt :) Życzę wesołych świąt!
Przejdźmy więc do nowych szkicowników. Otóż Lilla Lou tworzy właśnie nowe książeczki, przeznaczone dla nieco starszych dziewczynek (właściwie dla nastolatek), na których będziemy mogły nauczyć się profesjonalnego żurnalowego rysunku. Od razu chcę pochwalić za pomysł: to bardzo dobre posunięcie, a ja już nie mogę doczekać się szkoły rysowania, która była obiecana w związku z tymi szkicownikami. Lilla Lou przysłało mi kilka (a konkretnie pięć) próbnych szkiców do oceny, zanim jeszcze książeczki powstaną i wejdą do sprzedaży.
FEROSH są tworzone dla pasjonetek mody, które chcą o krok dalej posunąć się w kierunku projektowania strojów. Chyba się jeszcze nie spotkałam z takimi szkicownikami, to wspaniała idea.
Tak wyglądają jedne ze szkiców. Jak widać, są zupełnie odmienne od Lilla Lou, do jakich się przyzwyczaiłyśmy. Modelki mają już nie dziecięcą, ale wyraźnie kobiecą sylwetkę, co daje nam poczucie większego profesjonalizmu i dojrzałości w tworzeniu strojów. Odbiegamy już jakby od tworzenia dla przyjemności, a wręcz możemy się poczuć jak profesjonalne projektantki.
Myślę, że proporcje są tu bardzo dobre. Mam tylko pewne wątpliwości co do długości nóg? Niby wiadomo, że modelki nie mają krótkich, ale choć ciut krótsze na tych szkicach mogłyby być, są doprawdy wręcz nieproporcjonalne do reszty. Zwłaszcza proporcjonalność rzuca się w oczy na pierwszym zdjęciu: postać ma jakby zbyt małą głowę. Takie jest przynajmniej moje zdanie.
Dostałam te szkice na bardzo fajnym papierze (takim lekko śliskim), dobrze się na nim rysuje, więc mam nadzieję, że taki pozostanie. Ale jak dla mnie kontury są trochę zbyt mocne. Nie można ich nijak zatuszować kredkami ani cienkopisami. Można by zrobić trochę lżejsze kreski, a najwyżej po skończeniu rysunku poprawić widoczne kontury czarnym cienkopisem.
W Lilla Lou FEROSH, tak jak w prawdziwym rysunku żurnalowym, nie mamy co liczyć na komponowanie makijażu. Twarz jest tu tylko symboliczna, a w profesjonalnych rysunek wręcz w ogóle nie jest zaznaczana, podobnie jak skóra, często prawie w ogóle nie kolorowana. Tutaj skupiamy się na stroju, mamy po prostu zbyt małe pole do popisu jeśli chodzi o makijaż, ale to przecież nie o niego chodzi w rysunku żurnalowym. W FEROSH jesteśmy projektantkami wyłącznie strojów. Co oczywiście nie jest minusem. Tak być powinno.
Ogółem, jak już wspominałam, cały pomysł bardzo mi się podoba. Postacie mają tutaj dość zróżnicowane pozy, mam nadzieję, że tak zostanie, a wręcz, że będzie ich więcej (w sensie póz, choćby od tyłu na przykład). Ze szkicownikami Lilla Lou FEROSH możemy poczuć się jak prawdziwe profesjonalistki. Już nie mogę się doczekać oficjalnego wydania.
Na koniec zamieszczam, zgodnie z zasadami, moją własną pracę. Muszę jednak uprzedzić, że kompletnie nie wiedziałam, jak się do tego zabrać, mój projekt nie jest więc zbyt profesjonalny. Dlatego tak bardzo nie mogę się doczekać szkoły rysunku żurnalowego. Chciałabym się dowiedzieć również, jakich używać do niego przyborów. Ja wiedziałam tylko, że tutaj muszę kierować zupełnie innymi zasadami niż w dotychczasowych szkicach od Lilla Lou. Taki jest efekt:
No cóż, mogło być gorzej :) Jeszcze raz dziękuję Lilla Lou i wyrażam zachwyt pomysłem! Powtórzę to jeszcze raz: nie mogę się doczekać oficjalnych wydań. Mam nadzieję, że niedługo się pojawią. Podsumujmy plusy i minusy szkiców:
+ różnorodność póz
+ dobre proporcje+ własna wola w tworzeniu fryzur (nie mamy ich konturów, jak w większości szkicowników Lilla Lou zwykłych)
+ ciekawy papier :)
- trochę za mocne kontury, jak dla mnie przynajmniej
- przydługie nogi
To by było na tyle. Mam nadzieję, że moja recenzja się przydała, a także dziękuję za przeczytanie.
~Lili555
Gdzie moge kupić ten szkicownik ?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wszedł do sprzedaży. Jako testerka produktów Lilla Lou dostałam tylko 6 próbnych szablonów, które miałam ocenić na blogu.
OdpowiedzUsuńMam pytanie: Gdzie można kupić 1-szy szkicownik z lilla lou ? :) A co do nowych szkicowników dla nastolatek to mi się bardziej podobają te co są teraz
OdpowiedzUsuń:)
Nie wiem jaki jest pierwszy :d Mi się też bardziej podobają te w sumie. Na tych nowych rysować nie umiem xD Ale wciąż ich jeszcze nie wydali.
UsuńMi też nogi wydają się odrobinę za długie. Co do obrysu,to rzeczywiście powinien być jakiś szary,bo czarnego nie da się zakryć.
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajny blog!Zajrzysz na mój? :)
OdpowiedzUsuńmy-passion-by-manifreda.blogspot.com :)